BARF to skrót od Biologically Appropriate Raw Food (czyli biologicznie odpowiednie surowe pożywienie). Jest to sposób żywienia psów i kotów, polegający na karmieniu zwierzęcia tym co jadłoby gdyby żyło w warunkach naturalnych, tak jak jego dzicy przodkowie ;)
Postanowiliśmy spróbować tej metody żywienia u naszej Karmen :)
Obecnie dopiero zaczęliśmy "barfować". Aby więc przestawić organizm psa na nowe jedzonko zaczęliśmy tak jak radzą w większości dostępnych publikacji w internecie od żołądków wołowych z zawartością.
Niestety żołądki takie bardzo ciężko dostać w sklepach mięsnych, przynajmniej w naszej miejscowości, o czym również mieliśmy okazję się przekonać. Na szczęście udało nam się znaleźć dystrybutora firmy Primex z Opola (http://barf.pl/), gdzie mogliśmy takowe zamówić oraz wiele innych ciekawych rzeczy. Podroby i drób zakupiliśmy już w mięsnym :D
Wszystkie potrzebne informacje co do ilości pożywienia i tego co powinna ta dieta zawierać znaleźliśmy na forum barfowym - http://www.barfnyswiat.org/ oraz w wielu innych publikacjach w internecie. Dodatkowo bardzo pomocny okazał się przykładowy jadłospis z ekozwierzak.pl dostępny pod tym adresem: http://ekozwierzak.pl/project/ekozwierzak/upload/Jadlospis_dla_doroslego_psa.pdf
Ilość dziennej porcji pożywienia wyliczyliśmy wg wzoru:
masa ciała * 0,025 = dzienna porcja pokarmu, czyli
27 kg * 0,025 = 0,675 = 675 g
Daje nam to 4725 g w ciągu tygodnia.
Oczywiście ilość dzienna nie musi być dokładnie wymierzona. Liczy się tygodniowy bilans wszystkich składników oraz ich ilości.
Jako procent do wyliczenia przyjęliśmy 2,5% masy ciała a nie 2%, gdyż wartość powinna wahać się pomiędzy ok 2% a 3%. Dlatego woleliśmy przyjąć wartość pośrodku i obserwować czy pies nie tyje, lub czy nie brakuje mu pożywienia. Myślę, że metodą prób i błędów dojdziemy do perfekcji w doborze menu oraz ilości ;)
środa, 17 października 2012
niedziela, 7 października 2012
Wizyta w Zakładzie Karnym
Z okazji Tygodnia Zwierząt zgłosiliśmy się do wzięcia udziału w pokazie w Zakładzie Karnym w Strzelcach Opolskich. Łącznie z Karmen w pokazie wzięło udział sześć psów. Z powodu deszczu pokaz przeprowadziliśmy w środku, a nie na spacerniaku, dla grupy ok. dziesięciu skazanych. Celem było pokazanie jak można pracować z psem, budować dobre relacje i więź ze zwierzęciem. Wbrew naszym wcześniejszym obawom, było bardzo sympatycznie i przyjemnie. Pieski pokazały trochę sztuczek, zrobiły kilka synchronów (z zostawaniem w różnych pozycjach) oraz zdążyły trochę narozrabiać, ale ogólnie było wesoło ;) Panom chyba również pokaz się podobał, zgłosiło się nawet paru chętnych, aby popróbować pracy z psem.
Niestety zdjęć brak z powodu zakazu wnoszenia telefonów, aparatów itp. na teren więzienia - za jakiś czas będziemy mieli zdjęcia robione przez osobę z zakładu, choć nie wiem czy będzie możliwość ich wrzucenia...
Niestety zdjęć brak z powodu zakazu wnoszenia telefonów, aparatów itp. na teren więzienia - za jakiś czas będziemy mieli zdjęcia robione przez osobę z zakładu, choć nie wiem czy będzie możliwość ich wrzucenia...
sobota, 6 października 2012
Karmen i Luka w Turawie
W sobotę wybraliśmy się ze znajomymi z grupy szkoleniowej nad Jezioro Turawskie, gdzie Karmen mogła poszaleć ze swoją koleżanką - Luką ( 9 - miesięczną labradorką). Ulubioną zabawą było oczywiście pływanie, bieganie z patykiem, za patykiem i wyrywanie go sobie nawzajem ;)
sobota, 29 września 2012
poniedziałek, 17 września 2012
niedziela, 12 sierpnia 2012
Nasze wakacje :)
Po drodze z wakacyjnego weekendu u rodziny w Michałowie, zatrzymaliśmy się przy ruinach średniowiecznego zamku królewskiego w Olsztynie. Akurat w ten dzień natrafiliśmy na tłumy ludzi w tym miejscu, gdyż odbywał się tam V Turniej Rycerski o szablę Kaspra Karlińskiego. Niestety jak przyjechaliśmy impreza już się skończyła, więc zrobiliśmy sobie tylko szybko spacer wokół ruin. A oto kilka zdjęć z naszej wizyty w tym uroczym miejscu ;)
czwartek, 9 sierpnia 2012
piątek, 3 sierpnia 2012
Zamek z piasku
Wczoraj wybraliśmy się nad Jezioro Turawskie, aby pogrillować i jak co roku Grześ z kolegą wybudowali piękny zamek z piasku :)
Oto ich dzieło :) ( i nawet Karmen za wierzyczką się schowała ;) )
Pomagamy... ;)
Karmen mogła się wyszaleć biegając za frisbee i popływać...
oraz poznać nowych przyjaciół :)
Niestety nowy kolega był tak bezczelny, że postanowił nasz piękny zamek oznaczyć jako swoją własność, obsikując go :/ W dzisiejszych czasach nawet labradorce ciężko znaleźć tego wymarzonego księcia z bajki :P
Ale co tam... za rok wybudujemy nowy zamek :)
niedziela, 29 lipca 2012
Sto Lat! :)
Jak ten czas szybko leci, dzisiaj nasz mały szczeniaczek skończył już rok :)
Z okazji pierwszych urodzin sprawiliśmy Karmen kilka prezentów: plecak, konga i mnóstwo smakołyków :)
Plecak to bardziej praktyczny prezent, dzięki któremu Karmen będzie mogła na różne wycieczki nosić swoje rzeczy sama.
Kong Extreme bardzo jej się spodobał, szczególnie po wypełnieniu go wieloma smakołykami, ciasteczkami i mięskiem :) Wybraliśmy czarnego konga, ponieważ opisują go jako super wytrzymały, dla psów, które uwielbiają gryźć. Idealnie pasuje więc do Karmen, tym bardziej, że jej wszystkie dotychczasowe zabawki są w dosyć opłakanym stanie, to też zrezygnowaliśmy już z kupowania zwykłych gryzaków. Faktycznie po pierwszym gryzieniu nie widać na nim żadnych śladów. Zobaczymy jednak jak będzie spisywał się przez najbliższy czas :)
Większy otwór konga zatkaliśmy kawałkiem kiełbaski dla psów, aby trudniej było dostać się do środka :)
A tu pierwsze próby dostania się do zawartości
Jak widać zabawka potrafi zmęczyć nawet najbardziej energicznego psa ;)
sobota, 28 lipca 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)