Pieski cały czas spędzają z mamą w przygotowanym przez nas kojcu porodowym w osobnym pokoju, gdzie Karmen może odpocząć w ciszy i spokoju od zgiełku domowego. W ogóle nie chce opuszczać maluchów, wychodzi jedynie na szybki spacerek na podwórko i wraca pędem do domu. Maleństwa jedzą i śpią na zmianę. To już druga doba, a pieski ślicznie przybierają na wadze i rosną w oczach.
Ale kochane szczeniaki. Wszystkie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuń