Mamy jeszcze luty, a na dworze coraz cieplej, zimy za wiele w tym roku nie było... Gdyby zastanowić się jaką porę roku Karmen uwielbia najbardziej, byłaby
to zdecydowanie zima, ale taka prawdziwa, z dużą ilością śniegu.
Niestety w tym roku nie obdarzyła nas nim hojnie, ale było kilka dni do
nacieszenia się nim. Wkrótce czas na wiosnę, a to znowu oznacza więcej
okazji do popluskania się w wodzie, ale i każda pobliska kałuża czy
błotko również będzie fantastyczną okazją do wytaplania się ;-)
W zeszły weekend znowu mogliśmy się cieszyć piękną, prawie wiosenną pogodą, więc postanowiliśmy się wybrać z Karmeną po raz pierwszy w tym roku nad rzekę, żeby mogła popływać. A to kilka zdjęć z naszego spaceru :-)